Takie tam dodatki do kreacji czarownicy pod ochroną... Powiadają, że jak nie da rady tędy, to trzeba owędy. No to próbuję... dostosować bloga do swoich potrzeb...
Rzeczywiście, widziałam dziś śliwę w sukience! A w lesie jak co roku słyszę coś, co wydaje mi się dźwiękiem otwierających się pąków na drzewach. Myślisz, że to może być brzoza?
Zamknąłem stary rok i sen o wiośnie trzymałem w oczach zamkniętych do dziś, gdy o poranku podniosłem powieki i ujrzałem go w rzeczywistości.
Pięknie... Minimum słów i ocean treści. Mogę się pod tym podpisać obiema rękoma, bo nasza wiosna też wybuchła z dnia na dzień i nagle sen stał się rzeczywistością. Co szelestu otwierających się pąków, to myśl sama w sobie przednia, choć chyba zasugerowana gwałtownym kwitnieniem. Oczy się pasą wiosną to i uszy też by chciały. :) A brzozowe żółte kotki wyglądają na gałązkach jak złote kolczyki ;-)
Serce roście, patrząc na te czasy! Chociaż ciągle jeszcze gołe wokół lasy. ;-)
OdpowiedzUsuńKrokusy śliczne. Ogrodowe czy terenowe?
Oj, ale już wszędzie zielenieje i brzozy kwitną, i forsycje, i nawet śliwki za oknem włożyły białe sukienki. ;-) A krokusy parkowe. :-D
UsuńRzeczywiście, widziałam dziś śliwę w sukience! A w lesie jak co roku słyszę coś, co wydaje mi się dźwiękiem otwierających się pąków na drzewach. Myślisz, że to może być brzoza?
OdpowiedzUsuńZamknąłem stary rok
i sen o wiośnie trzymałem
w oczach zamkniętych do dziś,
gdy o poranku podniosłem powieki
i ujrzałem go w rzeczywistości.
Saigyō
Pięknie... Minimum słów i ocean treści. Mogę się pod tym podpisać obiema rękoma, bo nasza wiosna też wybuchła z dnia na dzień i nagle sen stał się rzeczywistością. Co szelestu otwierających się pąków, to myśl sama w sobie przednia, choć chyba zasugerowana gwałtownym kwitnieniem. Oczy się pasą wiosną to i uszy też by chciały. :) A brzozowe żółte kotki wyglądają na gałązkach jak złote kolczyki ;-)
Usuń