Takie tam dodatki do kreacji czarownicy pod ochroną... Powiadają, że jak nie da rady tędy, to trzeba owędy. No to próbuję... dostosować bloga do swoich potrzeb...
Ładne... Zgadzam się, że w deszczu kryje się poezja, ale melancholijna i smutna... Może w wiosennej burzy jest moc i radość życia. Teraz wszystko zasypia i obumiera... Szaro, szaro, szaro... ;-)
Zimny prysznic po pięknych miesiącach! Lecz jest w deszczu poezja:
OdpowiedzUsuńMyślałem, że w świecie
samo tylko kłamstwo.
A jednak z prawdy serca w niebie
płyną deszczu łzy,
w miesiącu, w którym
podobno nie ma bogów
Fujiwara no Teika
(Minazuki, „miesiąc, w którym nie ma bogów”, to księżycowy październik, 10 miesiąc w kalendarzu księżycowym).
Ładne... Zgadzam się, że w deszczu kryje się poezja, ale melancholijna i smutna... Może w wiosennej burzy jest moc i radość życia. Teraz wszystko zasypia i obumiera... Szaro, szaro, szaro... ;-)
UsuńHa! Jak na zawołanie znalazłam wśród perskich aforyzmów:
UsuńNa modlitwę kota
nie ustaną deszcze,
świat nie oschnie z błota
na modlitwę kota...
Potrwa nadal słota
ulewniejsza jeszcze -
na modlitwę kota
nie ustaną deszcze.
hihihi ;-)
Ach, miód na moje arytmiczne serce! Kocham te rymy. Aż deszcze ustały, choć pewnie same z siebie.
UsuńNieważne skąd im przyszło do chmur by się wycofać, ważne, że słońce znów gości a temperatury prawie letnie. Znowu złociście i czerwono za oknem ;-))
Usuń