Takie tam dodatki do kreacji czarownicy pod ochroną... Powiadają, że jak nie da rady tędy, to trzeba owędy. No to próbuję... dostosować bloga do swoich potrzeb...
czwartek, 18 sierpnia 2016
Idzie jesień...
Idzie jesień...
Opustoszały pola, zżęte zboża już w silosach i stodołach. Nawet wielkie baloty słomy poznikały już ze rżysk... Tylko kukurydza wznosi jeszcze wysoko swoje warkocze. Jeszcze tydzień temu chmary szpaków ćwiczyły swoje podniebne loty a wczoraj pola i łąki świeciły już pustką. Pewnie ptaki wyruszyły już w swoją długą podróż...
Idzie jesień...
Do końca kalendarzowego lata jeszcze miesiąc. Kwitną liczne kwiaty, na zielonych łąkach nie brak pszczół i motyli. Słońce świeci ostrym blaskiem ale nie ma już tej samej mocy. Zimne podmuchy wiatru przypominają o zbliżającej się zmianie.
Idzie jesień...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz