niedziela, 7 kwietnia 2019

Sasankowe czary







2 komentarze:

  1. Ach, och, piękności! Swoją drogą, zawsze zastanawia mnie, dlaczego po angielsku sasanqua to kamelia mała. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię takie puchate. I fioletowe! ;-) Sprawdziłam, że ta angielska nazwa dotyczy zupełnie innej rośliny - japońskiej. Tamta należy do herbatowatych a nasze maleństwo do jaskrowatych tak samo jak miłek. Albo anemonów. I coś w tym jest. Te czupryniaste listki. ;-)

      Usuń