Takie tam dodatki do kreacji czarownicy pod ochroną... Powiadają, że jak nie da rady tędy, to trzeba owędy. No to próbuję... dostosować bloga do swoich potrzeb...
Wychodzi mi, że to miłek. ;-) A wychodzi, bo chociaż w ogrodzie botanicznym tabliczek nie brak, to wszyyyystko kwitnie a ja wolę robić zdjęcia kwiatkom a nie tabliczkom. ;-D Ale śliczny, prawda?
O! A co to za złoto?
OdpowiedzUsuńWychodzi mi, że to miłek. ;-) A wychodzi, bo chociaż w ogrodzie botanicznym tabliczek nie brak, to wszyyyystko kwitnie a ja wolę robić zdjęcia kwiatkom a nie tabliczkom. ;-D
UsuńAle śliczny, prawda?
Śliczny! I miły. ;-)
Usuń