Hotelowa niespodzianka |
Wślizgnęła się rankiem przez balkon do pokoju i niewiele sobie robiąc z naszej obecności rozłożyła na tapczanie i zaczęła wylizywać futerko.
Pies ojcowski podkawiarniany |
Siedział pod schodkami stanowiącymi wejście do kawiarni i czekał na właścicieli. A taki był uroczy, że nie można się było mu oprzeć.
Żaba trawna |
Często ją można było spotkać, ale zobaczyć właściwie tylko gdy była w ruchu, bo kamuflaż miała doskonały. Tylko ten jeden osobnik/osobniczka był na tyle łaskawy by zatrzymać się na chwilkę do zdjęcia.
Dzięcioł duży |
Z dzięciołami, jak z żabami i jaszczurkami. Często było je słychać, ale zobaczyć wśród listowia wysoko w górze niełatwo a tym bardziej zrobić zdjęcie z takiej odległości bez specjalnego obiektywu.
Przewodnik po kamieniołomie Warszawskim |
Wyruszył z nami z parkingu obok jego domu i towarzyszył nam do kamieniołomu wskazując drogę a potem udawał, że razem z nami poszukuje odciśniętych w kamieniu trylobitów.
Władczyni Zielonej Góry |
Kotka, która zamieszkała na szczycie Zielonej Góry i oprowadza po niej turystów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz