poniedziałek, 3 listopada 2014

Pod wierchami Tatr (I)


Wiatr. Huczą zamgławione nad wierchami głusze,
słońce ma blask ołowiu - wtem z południa płynie
biały, podarty obłok - rozwiał w chmur głębinie
olśniewających blasków pełne pióropusze.


W śnieżnomodro-ognistych barw fosfor się mieni,
pali się na powietrzu i jak szmat płomieni
wznosi się i zwisa wśród otchłani mglistej.

A od północy błękit krysztalno-przejrzysty,
cud błękitu ! W mgieł wpłynął sine fijolety
i objął w blask dalekich gór złociste grzbiety


Kazimierz Przerwa-Tetmajer
fragment "Z Kasprowego Wierchu"


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz